O tym, czego prawie na pewno nie wiecie o żonie Josepha von Eichendorffa
Dorobek piśmienniczy ks. A. Weltzla jest podobny do kostki rosołowej, którą można i należy rozpuszczać, by przygotować pokrzepiający posiłek. Przypiski do jego pracy o rodzinie Eichendorffów nanosiło już wielu, między innymi A. Nowack i F. Haiduk. Mimo mozolnej pracy kontynuatorów praca wyjaśniająca bogaty kontekst zebranego przez ks. A. Weltzla materiału nie może być uznana za skończoną. F. Haiduk, korzystając z wcześniejszych opracowań, poszerzył tekst tworkowskiego duchownego o genealogię żony Josepha von Eichendorffa. Badanie tej genealogii otwiera kolejny raz oczy na bogactwo kulturowe Górnego Śląska, które ciągle jest zbyt mało znane, a przez to niedoceniane.

Larischowie – linia ojca Luise
Nazwisko Larysz, bądź Larisch brzmi bardzo swojsko, czemu trudno się dziwić, ponieważ nosi go w Polsce ponad tysiąc osób, z których większość żyje na Górnym Śląsku. Kilkaset osób o takim nazwisku występuje również w Niemczech, Czechach i Austrii – głównie w Wiedniu. Bardzo prawdopodobne, że wszystkie te osoby są z sobą spokrewnione i wywodzą się ze starego górnośląskiego rodu szlacheckiego, którego początki sięgają XIII wieku. Pierwsze wzmianki o rodzinie pojawiają się w dokumencie wymieniającym Gotfryda z Glezyn (być może Klisino) koło Głogówka. Jeden z jego potomków nosił imię Hilarius od którego powstało nazwisko rodu. Od średniowiecza rodzina rozrastała się tak intensywnie, że koniecznym stało się dodatkowe określanie jej linii bocznych.
W XV wieku jedna część rodu osiadła w Naczęsławicach pomiędzy Głogówkiem a Kędzierzynem, druga zaś w Ligocie niedaleko Prudnika. Larischowie występujący w dokumentach od tej pory są określani niemieckimi nazwami tych miejscowości: linia z Naczęsławic występuje w dokumentach jako Larisch-Nimsdorf, linia zaś ligocka, jako Larisch Ellguth. Obie te linie zaczęły się rozrastać, migrować i dzielić na pomniejsze. Część Larischów z linii Ellguth osiadła na ziemi cieszyńskiej i z niej wywodzą się XVII-wieczni właściciele Karviny. Nie dość, że męska część rodu Larischów była dość liczna, to istnienie rodu zostało dodatkowo spotęgowane krwią jego żeńskich przedstawicielek, która płynie w żyłach wielu innych rodzin. Przykładowo, prababcią XIX-wiecznego magnata przemysłowego Guido von Donnensmarcka była Anna von Larisch. Biorąc pod uwagę genealogię Luise von Larisch można przypuszczać, że pierwszą osobą z rodu Larischów, która osiadła w Niewiadomiu (obecnie dzielnica Rybnika) był jej dziadek Johann Joseph z Militsch-Jakobsdorff , czyli z Milic i Jakubowic, małych wioseczek pomiędzy Kędzierzynem a Głubczycami, piętnaście kilometrów od Naczęsławic, siedziby rodowej.

Larischowie i ich żony - linia ojca Luise
Jednym z dziadków Luise ze strony ojca był Johann Friedriech von Larisch (1732 – 1795) żonaty z Marie Victorie baronową von Kalckreuth (1739 – 1815) – pierwszy argument za baronowską krwią w żyłach Luise i za niesłusznymi uwagami jej teściów o niskim pochodzeniu. Johan Joseph urodził się w Militsch-Jakobsdorf, czyli w Milicach-Jakubowicach. W 1764 roku szlachcic ten osiadł w Niewiadomiu, w którym żył do kresu swych dni. Wraz z żoną pochowano go na cmentarzu parafialnym w Rybniku przy ulicy Gliwickiej, obok kościoła w którym w 1792 roku ochrzczono jego wnuczkę. Johann Joseph von Larisch, jak już wspomniano, urodził się w Milicach-Jakubowicach. Obecnie to dwie małe wioski znajdujące się w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, w gminie Pawłowiczki i najprawdopodobniej prawie nikt nie wie, że miejscowości te były włościami Larischów, przodków żony poety.
W Milicach zachowały się niektóre budynki dworskie z połowy XVIII wieku, które mogą pamiętać przodków Luise. Budynek pałacowy w Jakubowicach na pewno ich nie pamięta, bo nie przez nich został zbudowany, ale znajduje się na terenie niegdyś do nich należącym i olśniewa po dziś dzień XIX-wieczną urodą. Pradziadkiem Luise ze strony ojca był Johan Friedriech von Larisch z Milic. Szlachcic zmarł w tamtej miejscowości w 1749 roku. Jego małżonką była Anne Catherine von Holly (1697 – 1775) pochodząca z Ponienczic, czyli Ponięcic. Wioska ta od średniowiecza stanowiła gniazdo silnie rozgałęzionego rodu von Holly. Niestety, w miejscowości nie zachowały się żadne zabudowania dworskie a jedynie niszczejący cmentarz rodu von Selchow. Być może tam właśnie spoczywa prababcia Luise i inni jej przodkowie z tej linii.

Jednym z pra pradziadków Luise był zmarły w 1685 roku Fryderyk von Larisch z Gross Nimsdorf z Schönwiese. Gross Nimsdorf to Naczęsławice w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, siedziba rodowa Larischów, leżąca około ośmiu kilometrów od Milic w których się urodził syn Friedriecha. W miejscowości nie zachowały się żadne architektoniczne ślady po jednym z najbardziej rozrosłym rodzie szlacheckim Górnego Śląska. Friedriech von Larisch określał się również jako pochodzący z Schönwiese. Ta druga nazwa miejscowości określa najprawdopodobniej miejsce zamieszkania, pierwsza zaś – miejsce pochodzenia rodu. Schönwiese jest prawie na pewno Krasnym Polem koło Głubczyc. Friedriech żonaty był z Catharine von Gruttschreiber, Zopkendorf (1642 – 1689). Ród Gruttschreiberów pochodzi z okolic Brzegu i Środy Śląskiej. R. Sękowski pisze, że niejaki Adam Fryderyk będący sędzią dworskim i radcą rejencji brzeskiej otrzymał tytuł baronowski z predykatem von Czopkendorf, co jest drugim potwierdzeniem baronowskiego pochodzenia żony łukowickiego poety. Cyfrowe zbiory Biblioteki Śląskiej zawierają ogrom dokumentów piśmienniczych dotyczących tego rodu. Jeżeli Friedriech i Catharine mieszkali w Krasnym Polu, to być może zostali pochowani w podziemiach kościoła parafialnego św. Trójcy w Opawicy, który został wzniesiony na początku XVIII wieku na fundamentach wcześniejszego. W chwili śmierci małżeństwa Larischów kościół w Krasnym Polu niszczał po wojnach religijnych, nowy zbudowano go dopiero w 1691 roku.