Dycki tak było - to najczęstsza odpowiedź na pytanie skąd się wzięły wielkanocne procesje konne. Może przywieźli je na Śląsk niemieccy osadnicy, a może był to kult boga słońca? Najważniejsze, że wciąż są, choć warto, by nie stały się tylko paradą konną, bo przede wszystkim to rytuał błagalny.
Wiadomo, że od „niepamiętnych czasów” na ziemi raciborskiej w kilku miejscowościach w drugie święto Wielkanocy odbywają się tradycyjne procesje konne. Nasuwa się pytanie, jak długa jest ta tradycja.
Podwójny zamach na Józefa Siwonia z Tworkowa, problemy z wynajmem karczmy w Sudole, czy nielegalny handel węglem w Rybniku – to tylko część spraw, o których informowała sto lat temu redakcja Nowin. Zachęcamy do lektury, która jest jak podróż w czasie do Raciborza i okolic w końcu 1920 r. Wojtek Żołneczko
Brawurowa ucieczka więźniów, echa wyborów na Górnym Śląsku, słodka kradzież w Pietrowicach, czy włamanie do restauracji w Wodzisławiu Śląskim – to tylko część tematów, które równo sto lat temu opisała redakcja ówczesnych „Nowin Raciborskich”. Zapraszamy do lektury, która jest jak podróż w czasie do Raciborza i okolic A.D. 1919.