10 lipca 2007 roku na rybnickim Rynku uroczyście otwarto słynną już w regionie wystawę „Twarze Katowickiej Bezpieki”
Wiele energii i sił kosztowała polskich rybniczan walka o przyłączenie miasta do Państwa Polskiego. Wielu ludzi poniosło niemałe ofiary. Jednak ten jeden dzień miał wynagrodzić je wszystkie. 3 lipca 1922 roku Rybnik uroczyście wkraczał do Polski!
Bracia Zającowie byli pełnymi pasji samoukami. Postanowili sami stworzyć coś, czego przed wojną w Polsce właściwie nie było: fabrykę lekkich manekinów wystawowych na wzór tych, które robili Niemcy, Francuzi czy Włosi.
- Nigdy nom się to nie zmierzło, ani praca, ani ciastka – żartował Jan Sztenhelm, rybnicki cukiernik.
Przed wojną w Rybniku niezwykle dbano o okna wystawowe. Były także fabryki, które miały w naszym mieście swoje sklepy jak Jojko – meble, stara fabryka słodyczy Sobczyków, fabryka bielizny Kocura oraz garbarnia Żurków, którzy z kolei reprezentowali na przykład światową markę Salamander.
W 1935 r. w żorskim Śródmieściu powstał najstarszy w mieście salon fryzjerski. Założył go Norbert Gloss, który w Żorach mieszkał od 1929 roku. Dziś salon prowadzony przez wnuka Norberta – Oktawiana Glos-Krawczyka wraz z żoną Alicją rozwija się w najnowszych trendach, a stworzona na bazie rodzinnego biznesu Akademia Fryzjerska „GAAK”...
Niewiele dokumentów z przedwojennego rybnickiego gimnazjum ocalało z zawieruchy wojennej. Czasem jednak szczęśliwym zbiegiem okoliczności udaje się odnaleźć ciekawe pamiątki, jak właśnie ta. Niedawno wpadł w moje ręce zbiór ciekawych materiałów pochodzących z domowego archiwum Ferdynanda Kańtocha – jednego z nieżyjących już...
Białe sukienki, mirtowe wianki, złożone ręce i pełne niewinności spojrzenia na zdjęciach komunijnych sprzed prawie stu lat.
Córka Władysława Malinowskiego, Józefa Janulek, wspomina największą firmę budowlaną w przedwojennym Rybniku
Znana przed wojną położna była zdecydowana, budziła respekt i szacunek, ale i sympatię. Starsi rybniczanie pamiętają ją doskonale. Franciszka Tatarczykowa przyjęła na świat w Rybniku kilka tysięcy dzieci. Waga, na której ważyła maluchy, znajduje się dzisiaj w rybnickim muzeum.
W poniedziałkowy wieczór rybniczanie zobaczyli w telewizji, Małgorzata Kołodziejczyk przechodzi do finału teleturnieju „Jaka to melodia”.
Przed Wielkanocą śląskie gospodynie prały i krochmalily tzw. „kuchenną garniturę”, czyli komplet białych, wyszywanych zasłonek, które wisiały w kuchni na drzwiach, pod blatem stołu, na ścianach, nad szafkami i zlewem.
Zdecydowanej większości ludzi w dzisiejszych zindustrializowanych społeczeństwach trudno wyobrazić sobie życie bez banków i kredytów. Obserwując Rybnik, widzimy, że banki oraz ich pochodne mnożą się jak grzyby po deszczu. To typowe dla bogacących się społeczności. Przed wojną nie było ich aż tyle co dziś, ale wraz z następującym...
Kilka minut po 14.00 do drzwi biura doradztwa finansowego przy ulicy Powstańców w Rybniku, zapukał listonosz. Nie przyniósł jednak żadnej korespondencji, a średniej wielkości paczkę.
Rzemieślniczy Rybnik przedwojenny to pod wieloma względami drugie miasto województwa śląskiego po Katowicach. Ówczesny Chorzów, który liczbą obywateli prawie dorównywał stolicy Śląska, był proporcjonalnie do Rybnika miastem ustępującym mu liczbą rzemieślników na liczbę mieszkańców. Natomiast blisko Rybnika w rzemiośle plasowały się Tarnowskie Góry.
Niezwykle spokojnie upłynął tegoroczny Dzień Wagarowicza. Nieprzyjemna aura nie sprzyjała ucieczkom.
Starostowie powiatów raciborskiego Krzysztof Bugla, wodzisławskiego Jerzy Rosół i rybnickiego ziemskiego Damian Mrowiec w sali kameralnej Domu Kultury „Strzecha” podpisali stosowną umowę o współpracy.